tux-nie-man tux-nie-man
75
BLOG

zróbmy coś sami z polskimi drogami

tux-nie-man tux-nie-man Polityka Obserwuj notkę 3

Jest coś zniewalającego w uczestniczeniu i byciu anty lubo przeciw aktualnie rządzącym.

To tak jakbyśmy się odcinali od tego, że jesteśmy rządzonymi.
Pokuszę się o rozjechanie tej tezy walcem drogowym...

Dróg dobrych brak - winni są ci u steru - gdzie te obiecane autostrady?
No dobra. To powyższe stwierdzenie to fakt. Bynajmniej nie medialny. Skoro decydenci wożą się helikopterami to po co im drogi? Wystarczyło że obiecali że będą, na tej podstawie ich wybrano, co implikuje że kiełbasa wyborcza została skonsumowana.

Pytanie do intelektualnej opozycji - co należy ZROBIĆ poza pisaniem i kontestacją - by ten stan rzeczy zmienić?
Obudzić śpiącego w Tatrach Janosika czy 3-ech rycerzy? Obrzucić błotem kolejnego ministra od dróg co to zna się bardziej na helikopterach niż na wymianie rozwalonych amortyzatorów w swoim pojeździe? Którego rodziny raczej nie stoją w korkach w drodze do pracy/szkoły/kanjpy/kościoła?

Owszem - wytykać palcem należy. Pod pręgież jednego z drugim brać i łajać a polewać smołą i sypiąc pierzem gnać poprzez szpaler batożących po głowym rynku.

Ale należałoby też coś zrobić - poza pisaniem.

Nie wiem, może nie zorientowany do końca jestem, ale ja bym poczynił projekt pt. "Polskie Drogi - realny improvement". Zidentyfikowałbym poza rządowo - wszystkich stakeholderów naszych dróg. Określił ich wymagania co do tychże dróg. Zapytał o oczekiwania co do tychże i przerobiłbym te w dodatkowe wymagania co do dróg - o ile byłyby realne.

Następnie zapytałbym się stakeholderów o to czy podpiszą mi Project Charter - czyli papier żelazny identyfikujący Project Managera
dający mu MOC sprawczą wykonania projektu. Stąd krok do inicjacji projektu i jego zaplanowania.

Co powinno się wydarzyć podczas planowania - opisywałem karcianym oczkiem w jednym z poprzednich wpisów.

Jak już bylibyśmy tak daleko - sprawę możnaby nagłośnić, i realnie posiadając w ręku argumenty, wyśmiać i ukazać w pełnym świetle
indolencje i niekompetencję rządzących, od Warszawy po lokalne gminy, tudzież na zasadzie projektu obywatelskiego uruchomić wreszcie budowę tych autostrad.

Na dobrych gospodarzy w rządzie nie liczmy. Nie ma tam takich - i raczej nigdy nie będzie.

Ich chęci do robienia czegokolwiek rozpływają się w momencie utknięcia w wygodnym fotelu.

A już totalna i wszechogarniająca niemożnosć - tłumaczy resztę poniekąd.
Choć tak naprawdę wcale nie próbowali nawet ZROBIĆ czegokolwiek.

No więc jak - przestajemy gadać i pokazujemy kacykom jak sie organizuje i buduje polskie drogi?

Co wy na to?

Pozdrawiam

tux-nie-man
O mnie tux-nie-man

Get your own Box.net widget and share anywhere!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka