tux-nie-man tux-nie-man
82
BLOG

Suplement do Akcji "Logopeda"

tux-nie-man tux-nie-man Polityka Obserwuj notkę 7
Bywa i tak, że życie piękniejsze jest od bajki. Przykładem niech będzie niesamowita kariera, jaką zrobiła niedawna sprzątaczka pani Krysia, niespodziewanie z dnia na dzień zasiadając po prawicy szefa Agencji Kontrwywiadu, jako jego zastępczyni.

Trzeba przyznać że pani Krysia uczciwie na niespodziewany awans zapracowała. Każdy kto był kiedyś szefem Służby takiej czy owakiej, wie jak ciężko utrzymać porządek na własnym służbowym biurku w gabinecie... Ponieważ szefowi Agencji, niedawno odkryta czarna teczka Akcji „Logopeda” spędzała sen z powiek, z poświęceniem godnym Syzyfa, studiował nocami każdy milimetr kwadratowy dokumentów w niej zawartych. Dosłownie! Przy pomocy specjalnej lupy zakupionej w sklepie internetowym SzerlokHolms.pl. Niestety ani na krok nie zbliżył się do rozwiązania zagadki z tajną spółgłoską. Sprzątaczka, pani Krysia, pracująca na pół etatu w gmachu tej szacownej instytucji, w zakresie obowiązków miała również sprzątanie biura szefa. Pewnego ranka, zdumiona ilością kurzu, zgromadzonego na biurku swego chlebodawcy, wzięła również do rąk czarną teczkę Akcji „Logopeda”. Aby pozbyć się z pięknej czarnej skórzanej obwoluty resztek pizzy, otworzyła tę teczkę i kilka razy energicznie potrząsnęła. Ryzykowała niewiele, jako że w teczce wszystkie kartki były umocowane zmyślną ręką sowieckiego introligatora. Jakież było jej zdumienie, kiedy zza czarnej oprawki końcowej strony, wypadłą na podłogę niepozorna szara koperta...

Wolno teraz przełknąć ślinę, byle nie głośno!...

By nie narazić się szefowi, wcisnęła szarą kopertę do środka teczki i odłożyła ją mniej więcej w to samo miejsce, PO czym PO Krakowsku się ulotniła. Nazajutrz szef chciał powrócić do swojego badania przy pomocy lupy. Zdumiał się, odnajdując nie pasującą do solidnej roboty made in CCCP, byle jak wciśniętą w sam środek czarnej skórzanej teczki, szarą kopertę. Instynkt śledczego nakazał mu natychmiast kopertę rozerwać i zapoznać się z jej treścią. Na zwykłej kartce w kratkę formatu A4, znajdowały się dane operacyjne najważniejszego kreta Logopedy, agenta z literką „S” na koszulce pod dżinsową marynarką. SUPER AGENTA LOGOPEDY! Jakież było rozczarowanie szefa Agencji, gdy w najwyraźniej odnalezionym w cudowny sposób suplemencie, nie znalazł danych osobowych SuperAgenta. Po chwili gdy emocje opadły, zastanowiła go głęboko, jedna z opisanych w suplemencie metod szkoleniowych, mająca na celu totalne zbicie z pantałyku adwersarzy SuperAgenta, podczas toczonych przez niego dyskusji. Również przy okrągłym stole. Otóż metoda ta, miała polegać na wypowiadaniu od 5-ciu do 7-miu nie związanych z treścią dyskusji słów, w sposób Logopedycznie przebiegły, a mianowicie trwający dzięki wielokrotnym powrotom do tych samych sylab około 15-tu minut. Jak prowadzący Akcję Logopeda udowadniał, metoda ta była w 100% skuteczna, niejednokrotnie oponentów SuperAgenta pozbawiała myśli przewodniej, dzięki czemu w skrępowanym i pełnym współczucia milczeniu, wychodzili na baranów nie mających nic do powiedzenia.

Czerwony aparat AK czeka na pierwszego z was, kto rozszyfruje tożsamość Logopedycznego SuperAgenta.

Pozdrawiam
tux-nie-man
O mnie tux-nie-man

Get your own Box.net widget and share anywhere!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka